piątek, 17 kwietnia 2009

Za szybko...


płynie mój czas. Święta były, dzisiaj już piątek ... jutro znowu jadę do szpitala , do mamy .Jestem zmęczona, odpoczywam przy drutach.

Nie robię nic ciekawego , słynne "łapy". Kiedyś myślałam , że to bardzo trudny wzór , nie dam sobie rady i tak dalej ... potrzebuję czegoś do liczenia i ten wzorek jest świetny.

Włóczka jest bardzo cienka , kupiona kiedyś w ciuchlandzie za całe 4 zł ,
kolor lawenda. Docelowo ma powstać bluzka dla najstarszej córki . Moje dziewczyny lubią dzianinę , mają dobre figurki i cieszę się , że mam dla kogo robić . W tzw. międzyczasie dłubię obrus , mam już 19 elementów .
Dziękuję za słowa otuchy , są mi bardzo potrzebne.

3 komentarze:

  1. uwielbiam te azurki drutowe pieknie sie prezentuja..zycze cierpliwosci..sil by przejsc ten czas...druty,szydelko ci napewno pomoga:))..pozdrawiam ania

    OdpowiedzUsuń
  2. Czas to już, niestety, tak ma: zawsze ucieka, goni, płynie za szybko...
    lawendowy ażur pięknie Tobie wychodzi - sama myśle i myślę o tym wzorze ( nawet mam już moherek!) ale troche się boję, ponieważ też wydaje mi się trudny, a moherek do prucia nie nadaje się!
    To dobrze, że masz "odskocznię" od codziennych, trudnych spraw.
    Pozdrawiam, kiwi

    OdpowiedzUsuń
  3. faktycznie łapy wychodza ślicznie a kolor dodaje jeszcze uroku bluzeczce, ja też jak chcę odpocząć to choam sie w kąciku z robótką :)

    OdpowiedzUsuń